6 grudnia – rozdanie słodyczy

Jak się powiedziało A, to trzeba powiedzieć też B. Tak jak pisałem wcześniej, udało mi się prywatnie otrzymać dość sporą ilość słodyczy. Wpadłem wtedy na pomysł, że jest tego zbyt dużo, więc podzielę się z innymi. Mikołajki to idealny czas na taką akcję. Co prawda tego dnia miałem dużo innych obowiązków, ale ostatecznie około 18:00 wyszedłem na miasto w czerwonym stroju z białą brodą.

Słodycze wcześniej przygotowałem sprawdzając daty przydatności do spożycia, oraz naklejając naklejki z adresem mojej strony. Pierwsze osoby, które dostały po czekoladzie spotkałem już pod domem, dzięki czemu nabrałem trochę więcej odwagi. Docierając na rynek, słyszałem krzyki z lodowiska: „ooo, mikołaj!”, a ludzie w samochodach zwalniali, żeby zrobić zdjęcie lub nagrać krótki filmik. Nie spodziewałem się tak dużego zainteresowania samym Mikołajem, bo nie każdy zaczepiał mnie tylko po to, aby dostać słodki upominek.

Spacer po Wschowie trwał ok godzinę. Kręciłem się po parkach, na rynku oraz pod marketami. Słodycze trafiły głównie do osób starszych oraz dzieci. Niektórzy nie chcieli czekolady, tylko zdjęcie z Mikołajem. Jeszcze inni cieszyli się z przybitej piątki albo zamienieniem dwóch słów.

Z początku miałem zamiar zrobić sobie kilka zdjęć na stronę, ale w trakcie zdałem sobie sprawę, że może to być odebrane jako szukanie atencji. Poza tym nie musiałem nikomu niczego udowadniać, a wyjście w stroju Mikołaja było dobrowolną i niesponsorowaną akcją. Jeszcze raz dziękuję: Colian, E.Wedel, Wawel, Terravita, Bałtyk oraz Skawa, za dostarczenie tak dużej ilości słodyczy, mimo że nie były one wysyłane z myślą o tej akcji.