Nemesis – horror w kosmosie

Nemesis to gra planszowa, w którą ciężko jest zacząć. Nawet posiłkując się filmami nagranymi na YouTube, gra nadal wydaje się mocno skomplikowana. Wystarczy jednak poświęcić jedną, góra dwie rozgrywki na sprawdzanie instrukcji by kolejne gry przebiegały już łatwo i bez większych komplikacji.

Jeśli zdarzy się, że do gry siada nowa osoba, którą należy wprowadzić, to odbywa się to z reguły w trakcie grania, każdy ruch, który przeprowadzamy, jest intuicyjny i nie trzeba czytać całej instrukcji, żeby poruszać się po mapie i wykonywać podstawowe czynności.

Rozkładanie Nemesis i organizacja elementów

Rozłożenie gry jest dość mozolne i wymaga kilkunastu minut pracy. Pomocne okazują się w tym przypadku podajniki na karty, żetony itp. które niestety nie znajdują się w zestawie. Przy podstawowej cenie gry, która wykosi ok 450zł, wydatek dodatkowych 300zł wydaje się bardzo wysoką kwotą, jednak na dłuższą metę bardzo się to opłaci. Rekordowo zagadując „rozkładającego” udało mu się rozłożyć grę w 48 minut 😉

Jak zacząć?

Każdy z graczy zaczyna unikalną postacią, która ma umiejętności wyróżniające ją. Podstawą wszystkich ruchów jest zestaw 10 kart, które otrzymuje każda z postaci. Na początku gry dobieramy 5 losowych kart na rękę i wykonujemy dowolne 2 akcje. Następnie turę wykonuje kolejny gracz aż do wyczerpania kart na ręce przez wszystkich (lub wcześniejszego spasowania). Do podstawowych czynności, które możemy wykonywać, odrzucając jedną dowolną kartę, należą: Ruch o 1 pomieszczenie, strzał do przeciwnika, walka wręcz, podniesienie ciężkiego obiektu, przy którym stoimy, handel z innym graczem lub wyprodukowanie własnego przedmiotu. Odrzucając dwie karty możemy natomiast przesunąć postać o jedno pomieszczenie generując przy tym mniej hałasu.

W trakcie gry nie będziemy niestety rozbudowywać swojej talii, do końca gry będziemy zdani na 10 podstawowych kart akcji i ewentualnie dodatkowych kart skażenia, które zapychają nam talię.

Lecimy na Ziemię?

Najciekawszym dla mnie elementem są karty celu. Każdy z graczy otrzymuje dwie karty ukrytego celu i w pewnym momencie gry każdy musi zdecydować którą kartę będzie realizował aż do końca gry. Nikt z pozostałych graczy nie wie o celu swoich sojuszników. Sojuszników? Nie przeciwników? Ano właśnie. W grze z reguły wszyscy dążą do tego, aby bezpiecznie sprowadzić statek na Ziemię. „Z reguły” to dobre słowo, bo karty celu czasami potrafią zmienić plany innym graczom.

Sayonara! Ja spadam!

Podstawowo, aby sprowadzić statek bezpiecznie, należy ustawić koordynaty tak, aby lecieć w stronę Ziemi. Następnie naprawić minimum 2 z 3 silników i zahibernować się w kapsułach. Karta celu może mówić o tym, że któryś z graczy musi dodatkowo wysłać sygnał lub zabrać ze sobą jajo obcego. Są jednak i takie cele jak niszczenie statku, skierowanie go w otchłań czy zabicie któregoś z graczy. Nie możemy jednak oficjalnie o tym mówić, bo reszta graczy będzie próbowała nas powstrzymać. Jest to świetne wykorzystanie mechaniki z gry „sabotażysta”. Uwielbiam ten element zaskoczenia, gdy pod koniec gry okazuje się, że ktoś z graczy cały czas sabotował innych, aby osiągnąć swój cel. Statek za każdą rozgrywką wygląda inaczej, więc nie ma możliwości, aby gra szybko się znudziła. Jest w niej sporo losowości takiej jak walka (rzut kością) czy generowanie hałasu przy poruszaniu się między pomieszczeniami (ponownie rzucanie kością). To wszystko nie wprowadza jednak negatywnego odbioru całej gry.

Zdecydowanie polecam sprawdzić grę każdemu zaawansowanemu graczowi, który choć trochę lubi klimat kooperacji i ukrytego zdrajcy. Rozgrywka z reguły trwa od 2 do 3 godzin w zależności od kilku czynników. Podczas każdej gry traciliśmy poczucie czasu, świetnie bawiąc się w każdym jej momencie.

Podsumowanie i ocena

Aktualną pozycję w moim osobistym rankingu gier planszowych znajdziecie, klikając TUTAJ.

Instrukcja napisana jest poprawnie. Występuje w niej sporo grafik, lecz ogrom informacji i zasad sprawia, że przebrnięcie przez nią nie należy do rzeczy prostych. W trakcie wielokrotnego grania zaczęły się również pojawiać wątpliwości, które nie zostały ujęte w instrukcji. Często szukamy odpowiedzi w internecie, przekopując fora o grze. Po ok. 30 rozgrywkach nadal gramy z instrukcją położoną obok stołu.

Wykonanie elementów jest na wysokim poziomie. W dużym pudle znajdują się figurki, żetony, kafle, planszetki, karty itd. Wszystkie te elementy są wykonane z dużą starannością, a grafiki są spójne i wprowadzające w klimat gry. Brakuje natomiast organizera, który ułatwi rozkładanie i składanie gry. Należy dokupić sobie własny.

Cena gry w momencie publikacji to ok 550zł. Biorąc pod uwagę ilość elementów, wykonanie oraz to, ile rozrywki dostarcza sama gra, to jest ona warta tych pieniędzy. Czasami można wyhaczyć ją w promocji poniżej 400zł

Przyjemność z grania określam jako gracz znający kilkaset tytułów. Gra się bardzo przyjemnie, pod warunkiem, że większość graczy siedząca przy stole wie, co robi. Z początku nasze rozgrywki były nieporadne i pełne błędów. Notoryczne sięganie do instrukcji w trakcie grania oraz czekanie na swój ruch nie były najprzyjemniejsze. Tak jak pisałem wcześniej, po kilku grach odczucia zmieniają się całkowicie, a gra przynosi bardzo dużo radości i ekscytacji. Osobiście brakuje mi jedynie możliwości rozbudowy swojej podstawowej talii akcji.

Interakcja z innymi graczami bardzo duża. Gra jest kooperacyjna, dążymy do wygranej jako drużyna (albo i nie). Dzięki temu w trakcie gry jest wiele rozmów, narad, podejmowania wspólnych decyzji, wymian itd. Każdy z graczy dzieli się swoimi spostrzeżeniami, a temat rozmów zawsze kierowany jest na to co dzieje się na planszy.

Regrywalność. Gra za każdym razem oferuje inne doświadczenia. Rozkład pomieszczeń wygląda zupełnie inaczej, a występujące w grze pomieszczenia mogą się od siebie różnić funkcją. W jednej grze naszym głównym zmartwieniem będzie szalejący pożar, a w innej figurka Nemesis krocząca korytarzami statku. W grze występują dodatki, które jeszcze bardziej komplikują i tak trudną już grę. Nie mniej daje nam to furtkę na urozmaicenie rozgrywki. Na chwilę obecną jest to najczęściej grana przeze mnie gra.

Przejrzystość zasad70/100
Wykonanie90/100
Cena/opłacalność80/100
Przyjemność z grania90/100
Interakcja z innymi graczami100/100
Regrywalność90/100
Ocena ogólna86,67/100

Galeria

Dodatkowo

Zapraszam do ścieżki dźwiękowej, która umila nam czas podczas grania w Nemesis.