Retro konsola DIY

Długo eksperymentowałem aby stworzyć mały komputer emulujący wszystkie znane mi systemy z lat 80, 90, 2000. Po kilku próbach i wielu godzinach spędzonych na testach postanowiłem się podzielić moją wiedzą w tym zakresie. Nie będzie to dokładny poradnik jak skonfigurować każdy element ale ogólny zamysł projektu.

Sprzęt do emulacji

Chciałem aby komputer na którym będzie to działało był jak najmniejszy i nie emitował przy tym zbędnego hałasu. Z początku bawiłem się na zwykłym komputerze stacjonarnym HP compaq 6000 aby poznać możliwości oprogramowania. Potem przerzuciłem się na kadłubek laptopa by ostatecznie postawić na DELL Wyse 5060 którego zakupiłem TUTAJ za 185zł. Tak kupiony terminal wymagał kilku usprawnień aby spełnił moje oczekiwania. Dołożyłem więc dodatkowe 4GB RAM, kartę wifi/bt z anteną zewnętrzną oraz dysk SSD 240GB. Wszystkie te elementy posiadałem w zanadrzu więc nie musiałem ich kupować. Sprzęt posiada 4 rdzeniowy procesor który z powodzeniem radzi sobie z emulacją PSX, Gamecubea czy Dreamcast oraz oczywiście wszystkich starszych i mniej wymagających konsol.

Oprogramowanie do emulacji

Z początku stawiałem na okrojonego Windowsa 10 wraz z oprogramowaniem RetroArch. To rozwiązanie spisywało się tylko w połowie ponieważ często miałem problemy z obsługą jak i konfiguracją. Po kilku godzinach zabawy znalazłem system stworzony pod to co chciałem osiągnąć. Batocera to system oparty na linuxie idealnie sprawdzający się jako emulator do konsol. Oprogramowanie ściągniecie za darmo TUTAJ. Aby przygotować Pendrive z systemem pobierz obraz systemu oraz program Ether do przygotowania bootowalnego pendrive. Po wielu godzinach spędzonych z Batocerą uważam, że nie mogłem trafić lepiej. System jest przejrzysty a do tego bardzo modyfikowalny i otwarty na dodatki.

Pozyskiwanie gier na konsolę

Po przygotowaniu samego oprogramowania mamy do dyspozycji kilka gier pokazowych. Jeśli nasza „konsola” jest podłączona do Internetu to na pewno uzyskała z routera jakiś adres IP. Najprościej jest dodać nowy skrót sieciowy wpisując adres IP konsoli\share np: \\192.168.0.229\share

Dzięki temu w łatwy sposób dostaniemy się zdalnie do folderów odpowiadających za przechowywanie gier na różne konsole. W folderze ROM znajdują się posortowane foldery z nazwami wszystkich obsługiwanych konsol. Wystarczy przenieść do któregoś folderu obraz gry aby ta pojawiła się jako grywalny tytuł. Osobiście korzystam z kilkunastu konsol tj:

  • Game Boy,
  • GameCube,
  • Game Boy Advance,
  • Game Boy Color,
  • Nintendo 64,
  • DS,
  • SNES,
  • NES
  • Amiga
  • Atari 2600, 5200, 7800, 800,
  • Commodore 64
  • Sega Dreamcast,
  • Master System,
  • Megadrive,
  • Saturn,
  • 32x,
  • MAME
  • Neo-Geo,
  • Sony PlayStation1,
  • PSP
  • ZXSpectrum

Skąd właściwie zdobyć obrazy gier? Istnieje wiele stron oferujących tego typu pliki. Należy wpisać w google nazwę konsoli z dopiskiem „ROM DOWNLOAD” np. „NES ROM DOWNLOAD”. Oczywiście nie zachęcam do ściągania nielegalnych plików z internetu. Wiele gier z racji wieku udostępnionych jest za darmo.

Personalizacja Batocera

System Batocera posiada wiele przydatnych ustawień i funkcji. Między innymi ściąganie okładek do gier lub osiągnięcia do zdobycia w grze. Polecam utworzyć darmowe konta na stronach https://www.screenscraper.fr/ oraz https://retroachievements.org/

Dodatkowo możemy pobrać darmowe skórki oraz w pełni spersonalizować wygląd menu konsoli. Osobiście postawiłem na skórkę o nazwie „Alekfull NX” Do tego konsola pobrała okładki oraz krótkie zajawki wideo do wszystkich gier, co powoduje bardzo przyjemny dla oka obrazek.

Podsumowanie

konsolę obsługuję zarówno przewodowym padem od Xboxa 360 oraz bezprzewodowym od Xbox One. Dzięki karcie BT nie mam problemu z podłączeniem dowolnego pada pod BT lub USB. Dodając do siebie cenę wszystkich elementów okazuje się, że konsola kosztuje kilka stówek. Czy opłaca się? To zależy. Dla mnie inwestycja warta jest każdej złotówki. Dzięki temu mogę w łatwy sposób cofnąć się w czasie i pograć w tysiące klasyków dostępnych na stare generacje konsol. Dla kogoś innego to nie będzie miało sensu bo może sobie zainstalować prosty emulator na telefonie i pograć w Mario.

Decyzję pozostawiam Wam! Ze swojej strony polecam pobawić się oprogramowaniem nawet na starym laptopie albo domowym komputerze stacjonarnym.